Listopad dopadł i mnie. Wiele osób mówi, że ich motywacja spada w tym ponurym czasie. Tak samo jest ze mną, mimo że walczę z chandrą, nie zawsze mi to ostatnio wychodziło. Dolegliwości ciążowe i spędzanie czasu w domu nie pomagają. Miałam kilka dni, które czuję że zmarnowałam. Zły humor wygrał. Na pewno nie tylko ja to znam, inne mamy i kobiety w ciąży zapewne też mają czasem takie odczucia. Chciałoby się wyjść do pracy lub na studia, między ludzi, żyć życiem jak dawniej. Na szczęście coraz bliżej i będziemy już w trójkę, nie mogę się już doczekać tej wielkiej zmiany. A póki co, czas który mam poświęcę na rozwijanie relacji z Wami tutaj na blogu i na instagramie. Mam trochę wyrzuty sumienia, bo niepotrzebnie się czasem dołuję, mam naprawdę dużo: zdrowie, dom, męża, psa - wszystko co do dobrego życia potrzebne. Trzeba tylko to docenić i zmienić sposób myślenia. Dostrzec małe rzeczy, a nie skupiać się tylko na tych dużych. Życie w końcu takie jest, raz jest lepiej raz trochę gorzej. To taka ciągła sinusoida, ale na tym polega jego urok ;)
Stworzyłam sobie listę rzeczy do zrobienia w listopadzie. Lubię planować, rozpisywać sobie różne cele. Mam wrażenie, że jak coś jest zapisane to jest większe prawdopodobieństwo, że zostanie to zrealizowane. Nie lubię gdy czas ucieka mi przez palce. Pierwszy raz robię taką listę, zamieszczę tam różne rzeczy, można by powiedzieć, że błahostki, ale to przecież z takich drobnostek składa się nasze życie. Zapominam o tym często myśląc o dużych celach czy planach, a przecież życie toczy się każdego dnia i składają się na nie codzienne wypicie kawy, dobry obiad, przeczytanie ciekawej książki czy pójście na spacer do lasu. Mam tendencję do niedostrzegania takich rzeczy, dlatego taka lista pomoże mi żyć bardziej. Może nie uda mi się wszystkiego zrealizować, ale pomoże mi to pamiętać o tym co chce zrobić. Dobrze będzie pod koniec miesiąca na nią spojrzeć i zobaczyć ile udało się zrealizować. Na mojej liście zapisuję sobie małe czynności, nawyki. Samo jej tworzenie to frajda. Gdybym jej nie stworzyła nie miałabym motywacji do wypełnienia wielu z tych punktów, pewnie bym o tym zapomniała, albo nie zwróciła na to uwagi, a chcę żyć bardziej świadomie, dlatego mam plan robić taką listę co miesiąc. Z uśmiechem na twarzy spojrzę na nią na początku grudnia i będę dumna. Dumna z tych drobnostek, które wykonałam, a które składają się na fajną całość, wnoszącą wartość do mojej codzienności, a więc w listopadzie chcę..
- uporządkować zdjęcia na laptopie
- wypić kawę z cynamonem
- upiec ciasto 3 bit
- spróbować medytacji
- pooglądać filmiki na youtube o opiece nad noworodkiem
- złożyć meble w małym pokoju
- przeczytać 2 nowe książki
- pójść na długi spacer polami
- zrobić jesienne zdjęcie
- znaleźć wartościowy serial do oglądania
- zrobić pyszną sałatkę na obiad
- robić bezmięsny obiad 2 razy w tygodniu
- wypróbować nowy przepis na makaron
- upiec ciasto marchewkowe
- pójść na spotkanie rodzinne
- zrobić sobie maseczkę
- ćwiczyć jogę co drugi dzień
- wypić 1,5 litra wody każdego dnia
- jeść codziennie jakiś owoc
- codziennie sprawdzać wasze posty na Instagramie i Blogu
- codziennie oglądać przez 20 minut minimum coś po angielsku
- praktykować prawo przyciągania
- codziennie nagrywać STORIES na Instagramie
- nauczyć psa komendy "slalom"
- zrobić sobie peeling z kawy na całe ciało
- kupić maskę proteinową do włosów i stosować się do zasad równowagi PEH
- brać codziennie witaminy
- zabezpieczyć rośliny w ogrodzie przed mrozem
- przejechać się samochodem jako kierowca
- pozwalać sobie na coś słodkiego max 2 razy w tygodniu
Takie mam plany. Małymi krokami do celu. Chcę się skupić na tym żeby żyć trochę zdrowiej, dla dobrego samopoczucia, dlatego wypisałam picie wody, ograniczenie mięsa i ograniczenie słodyczy. Nie stawiam sobie od razu zakazów typu zero słodyczy, bo wiem że to nie przejdzie, a po co się potem denerwować, że czegoś się nie wypełniło, lepiej cieszyć się z małych sukcesów, które potem z czasem przyniosą efekty. Chcę też spożytkować więcej czasu, który aktualnie mam na rozwój - wrócić do czytania książek. Jestem po filologii polskiej i zawsze to lubiłam, nawet te 20 minut dziennie z książką będzie super. Kolejna rzecz to angielski. Wróciłam do Polski w marcu i kontaktu z językiem mam teraz mało, a szkoda będzie go zapomnieć, dlatego będę łączyć przyjemne z pożytecznym. Mogę nawet połączyć punkt 5 z 21 - to jest myśl ;) Chce też rozwijać się w kuchni, bo mam teraz ku temu okazję, więc czemu by jej nie wykorzystać. Nigdy nie upiekłam jeszcze typowego placka w blasze, a ciasto 3 bit pamiętam z dzieciństwa, uwielbiałam je, a nigdy nie miałam motywacji żeby sama spróbować je zrobić, czas to zmienić. Rozwój osobisty to też coś na co chcę zwrócić większą uwagę. Ćwiczenie jogi, pozytywne myśli, medytacja - myślę, że to wnosi dużą wartość do naszego życia i warto się zagłębić w takie tematy.
Ja biorę się za wypełnianie mojej listy. Samo jej stworzenie dało mi pozytywnego kopa.
Może spróbujecie stworzyć sobie taką listę? Dajcie znać czy lubicie planować i zapisywać tak jak ja ;)
Pozdrawiam!
Mnie też dopadł jakiś słabszy okres ostatnio.. Jak znajdziesz jakiś wartościowy serial (co do planów) to koniecznie się podziel, chętnie poznam coś nowego! :D
OdpowiedzUsuńHej! Ja jestem totalnie nierozgarniętym człowiekiem, tzn muszę mieć zapisane, bo inaczej jest marnie.. i tak, to mnie bardzo motywuje! Hmm.. myslę, czy znam jakiś wartościowy film, ale nic takiego nie przychodzi mi obecnie na mysl:( 3bit przepyszny! Trzymaj się ciepło, ściskam:-)
OdpowiedzUsuńBo to taki specjalny czas. Na przystopowanie, uspokojenie, wyciszenie. Jesienie i listopady po to są 😉 Poza tym jestem za tym, żeby po prostu żyč. Łapać rzeczywistość, nie narzucać sobie niepotrzebnego tempa. Co do robienia listy,cti ja tylko takie z zakupami. Reszta dzieje się sama ✌️
OdpowiedzUsuńWitam po przerwie. :))) Ja mam znów inaczej, latem opadam z sił i marze, by szybko sobie poszło, no nie wiem czemu tak. hehe Powiem Ci, że tekst napisałaś przepiękny, tyle w nim wartości, mądrości i ciepła. :) Jesteśmy tylko i aż ludźmi, każdy czasami popadnie w smutki, czy tam lenistwo. Ja np. miałam ostatnio 2 dni lenia...czyli w tym tygodniu, no potrzebowałam ich i już. :D Masz fajową listę i bardzo trzymam za Ciebie kciuki, uda Ci się, masz w sobie tyle energii i poprzez sam tekst czuć tę energię i chęci. :) Mnie posty tego typu bardzo cieszą, także fajnie, że będziesz więcej pisać, bo miło się czyta. Pozdrawiam najserdeczniej, bądźcie zdrowi i pełni radości. <3 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za cudowny motywujący komentarz :)
UsuńŻyczę Ci odfajkowania każdego punktu, a do niektórych sama bym się przyłączyła i je spełniła.
OdpowiedzUsuńŻyczę zrealizowania planów:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWidzę, po oglądaniu twojego Instastory że dobrze Ci idzie.
OdpowiedzUsuńDługa lista :P
OdpowiedzUsuńMnie dopadła jesienna chandra i lenistwo :p Uwielbiam ciasto 3 bit a tak dawno go nie robilam. Ja również mam w planie jesienne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy wymieniłaś do zrobienia w listopadzie :D Ja w listopadzie chcę właśnie przeczytać dwie nowe książki, które sobie kupiłam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawa lista rzeczy do zrobienia :) Na pewno motywuje do działania :)
OdpowiedzUsuńFabulous blog
OdpowiedzUsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńListopad jak listopad, jakoś nie odczuwam go gorzej lub lepiej od innych miesięcy. Nie przeszkadza mi zimno i deszcz, ani nawet krótsze dni. Żałuję tylko, że nie zdążyłam pojechać jesienią w góry na weekend. Listę masz pokaźną, powodzenia w realizacji planów:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rzeczy na liście, aż przyszła mi ochota na zrobienie podobnej 😊
OdpowiedzUsuńO też wykonam taka listę super pomysł:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńI loved the tips, I found it super interesting. And I loved the blog . xoxo https://beperes.blogspot.com/
Powodzenia w realizacji tej listy! Ja się przekonałam, że takich długoterminowych list nie umiem robić. Co najwyżej "do zrobienia dzisiaj/przez dwa dni". Im więcej czasu, tym bardziej mi się to rozmywa.
OdpowiedzUsuńfajne stylizacje kobiece
OdpowiedzUsuńMnie też dopadł chwilowy spadek motywacji. Za dużo problemów na raz, do tego sytuacja w kraju, zmęczenie i momentami odechciewało się wszystkiego ;) Na szczęście już jest lepiej :) Ja nie robię takich list, wolę działać na spontanie i robić to, na co akurat mam ochotę. Aktualnie skupiam się na małych zmianach w mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńja zaczelam od instagrama ale przenioslam sie tutaj
OdpowiedzUsuńtam czuje ograniczenie przez ilosc znakow i nie moge pisac tak jak bym chciala
Ustal numer swojego programu. Powodzenia robisz jeden po drugim. Pozdrowienia z Indonezji.
OdpowiedzUsuńSporo ta lista. Ja niestety ostatnio mam spadek formy. Jesień zdecydowanie mi nie służy.
OdpowiedzUsuńSuper stylizacje :)
OdpowiedzUsuńSama planuję tworzyć listę rzeczy do zrobienia, ale nie wiem, czy byłabym systematyczna
Małymi krokami do celu. To mi się najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam planować. Wszędzie chodzę z kalendarzem. Mam bzika na punkcie zapisów hihi
OdpowiedzUsuńJa też zawsze sobie robię takie listy co mam 'do zrobienia' :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy 🙂
www.twinslife.pl
Trzymam kciuki, aby udało Ci się spełnić te punkty :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, Instagram potrafi być bardzo uzależniający. Na początku również nie mogłam się od niego odciągnąć, ale na szczęście mi to minęło i sporadycznie wrzucam zdjęcia ;) Ale powodzenia z Twoim!
OdpowiedzUsuńOsobiście stawiam na tekst, przeplatany zdjęciami. Choć wiem, że niektórzy nie lubią zbyt obszernych wpisów.
Ciekawa lista. Muszę przyznać, że różni się od innych, które można spotkać na blogach. Powodzenia z jej wykonaniem! Ten angielski to i mi by się przydał ;) Fajnie, że chcesz połączyć w tym wszystkim przyjemne z pożytecznym.
Rzadko kiedy tworzę takie listy. Ale może warto spróbować, by się bardziej zorganizować? ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Od czasu do czasu też sobie określam w kilku czy kilkunastu punktach najważniejsze do zrobienia rzeczy (przy czym w moim przypadku to są głównie różne formalności i sprawy do załatwienia w danym terminie, jak np. wysłanie maila czy zabukowanie biletu). Ale zmotywowałem się (przy okazji tego wpisu), żeby wygospodarować więcej czasu na czytanie, bo ostatnio nieco to zaniedbałem.
OdpowiedzUsuń