Pierwsze co robię, to myję twarz pianką do mycia EcoLab. Jest to najbardziej delikatny produkt do mycia twarzy, jaki kiedykolwiek miałam. Jeśli ktoś ma wrażliwą cerę i nie chce uczucia ściągnięcia, które się ma po większości produktów myjących do twarzy, to polecam wypróbować piankę EcoLab. Ja mam wersję do cery suchej i wrażliwej, jest też oczyszczająca do cery problematycznej i odmładzająca.
Pianka jest dosyć wydajna jak widać po opakowaniu, które jest już trochę wysłużone - mam ją już długo. Kosztuje 15 zł i ma bardzo dobry czysty skład.
Po myciu czas na tonizację, jest to bardzo ważny krok. Bardzo polecane są hydrolaty - są to czyste esencje roślinne, które przywracają twarzy odpowiednie PH i przygotowują ją na kolejne etapy pielęgnacji.
Aktualnie używam hydrolatu z melisy. Ma on działanie kojące, zmniejszające opuchliznę i zaczerwienienia, łagodzące podrażnienia i swędzenie skóry. Ma też spowalniać proces powstawania zmarszczek. Jest to naturalna woda z melisy otrzymywana w procesie destylacji łodyg, kwiatów oraz liści tej rośliny. Sprawdza mi się dobrze, może nie widzę jakichś spektakularnych efektów, ale jeśli chodzi o moją cerę, to gdy coś nie powoduje u mnie wysypu ani żadnych podskórnych krostek to już jestem zadowolona.
Nigdy nie zapominam o kremie pod oczy. Moim ulubieńcem jest krem arganowy z Nacomi.
Jest zamknięty w poręcznym szklanym słoiczku - jest to może mniej higieniczne niż tubka, ale mi nie przeszkadza. Łatwo się nabiera odpowiednią ilość produktu. Krem świetnie nawilża okolice pod oczami. Jest lepszy niż krem pod oczy z Vianka, który miałam do tej pory.
Na resztę twarzy nakładam krem normalizujący marki Vianek z ekstraktem z kory wierzby. Na noc stawiam na mocne nawilżenie i odżywienie cery, natomiast na dzień nakładam krem, który jest mniej treściwy i lekko matowi skórę.
Zawiera olej z pestek winogron, oliwę z oliwek i skwalan roślinny - składniki te zapewniają nawilżenie nie obciążając cery. Ekstrakt z kory wierzby ma działanie ściągające, dzięki czemu pomaga w redukcji zmian skórnych.
Bardzo ważnym punktem codziennej pielęgnacji jest dla mnie ochrona przeciwsłoneczna. Podobno ma to ogromny wpływ na starzenie się skóry. Powinniśmy od młodości stosować krem z filtrem niezależnie od tego czy jest słoneczna czy pochmurna pogoda. Promienie UV przenikają nawet przez chmury i mają wpływ na naszą skórę. Przeczytałam kiedyś, że najlepszą metodą na dobry wygląd skóry wieku 50 lat jest SPF stosowany w wieku 25 lat i staram się do tego stosować. Za 25 lat zobaczę czy było warto ;)
Wykańczam krem marki JASON - jest to bezzapachowy mineralny krem z filtrem SPF 30. Nakładam go na krem na dzień. Ma dobry skład - zawiera olej słonecznikowy, olej jojoba, olej z nasion winogron, ekstrakt z nagietka, aloes i masło shea, więc oprócz działania ochronnego także pielęgnuje skórę. Pozostawia niestety białą warstwę na twarzy, ale jest to umiarkowany efekt, który z łatwością ukrywam nakładając krem BB z Vianka.
Jest to bardzo lekki krem, ale moja cera ostatnio nie potrzebuje dużego krycia. Plusem jest to że zawiera on SPF 15 - nie jest to wysoki filtr, ale zawsze jakaś dodatkowa ochrona. Ma też właściwości łagodzące dzięki alantoinie i nawilżające dzięki ekstraktowi z jeżówki purpurowej. Przypudrowuje go pudrem ryżowym i wygląda wtedy całkiem nieźle, daje naturalny efekt ujednoliconej cery.
To już wszystkie kosmetyki, które towarzyszą mi w porannej rutynie. Nie ma u mnie miejsca na przypadkowe kremy, wszystko co używam jest sprawdzone i mi służy. Jestem teraz zadowolona z wyglądu mojej twarzy i mam nadzieję, że już tak pozostanie ;)
Dajcie znać czy znacie któryś z tych produktów :)
lubię ten krem z vianek :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
nie znam tych produktów
OdpowiedzUsuńMoja poranna pielęgnacja wygląda tak, że myje twarz Facelle. I tyle. Nie stosuje nic dodatkowo, bo boję się efektów ubocznych. Moim jedynym problemem z cerą jest zaczerwienienie i widoczne naczynka, wątpię by jakiś krem na to pomógł:/ A słońca unikam, więc nie używam kremów z filtrem. Natomiast ten tonik z melisy mi się spodobał, może kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować firmę Vianek bo dużo dobrego o niej słyszę
OdpowiedzUsuńJa ostatnio oglądałam te hydrolaty z NaturalME ale nie mogłam się zdecydować jaki wybrać :D Muszę wypróbować ten krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńSame moje ulubione marki
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą piankę z ecolab chociaż miałam też wersję fioletową :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, zainteresowała mnie ostatnia pozycja czyli krem z Bianka. Muszę mu się bliżej przyjrzeć. Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńMiało być z Vianka 😉
UsuńLubię takie hydrolaty:)
OdpowiedzUsuńLubię pianki, na tą muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym piankę do mycia twarzy i kremy z Vianka.
OdpowiedzUsuńObserwuję!
Pozdrawiam serdecznie
Kosmetyki Vianek uwielbiam, mam ich sporo i fajnie się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńMoja poranna pielęgnacja to umycie buzi Cethapilem i nasmarowanie jej kremem Mixa :D
Pozdrawiam
Mamy trochę podobnie choć u mnie jest troszkę krótsza - pod krem z filtrem nie nakładam innego nawilżacza, bo akurat ten z Musteli tak genialnie nawilża mi twarz, że jednocześnie chroni przed słońcem i odżywia :D
OdpowiedzUsuńKrem BB z Vianka? :o Muszę wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych z tych produktów
Zaciekawiłaś mnie tym kremem BB Vianek - chętnie przetestuję na sobie :D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków ale uwielbiam hydrolaty, a z melisy jeszcze nie miałam 😉
OdpowiedzUsuńKrem do twarzy na dzień z Vianek muszę przetestować :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie znam tych produktów, ale chętnie bym się skusiła na piankę :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten BB od Vianka!
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego kosmetyku, ale hydrolat z melisy mnie zaciekawił i muszę go miec.
OdpowiedzUsuńArganowy krem pod oczy z Nacomi znam i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję i pozdrawiam:)
UsuńKilka z produktów kojarzę, jednak bardzo zaciekawił mnie ten hydrolat i chyba będę musiała się w niego zaopatrzyć i przetestować ;)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam, by informacji o naturalnych kosmetykach szukać na fb. Dzięki za podpowiedź. :) Ja też stawiam na naturalne kosmetyki, aktualnie używam innych, ale Twoich też jestem ciekawa, czy sprawdziłyby się u mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa przez dłuższy czas używałam ten krem pod oczy z Nacomi ale mnie uczulił, schodziła mi po nim skóra pod oczami :(
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
nie kojarzę żadnego z tych produktów, ale chyba na niektóre bym się mogła skusić
OdpowiedzUsuńChciałabym tą piankę do mycia twarzy, myślę, że byłaby dla mnie w sam raz. Wiele dobrego czytałam o tym kremie pod oczy, myślę, że z czasem go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńlubię te kremy z Vianka, reszty niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńZnam kosmetyki Vianka i bardzo je lubię :) Miałam coś kiedyś z Nacomi, ale nie pamiętam co :D
OdpowiedzUsuńReszty nie znam :)
Dziękuje za obserwację i także obserwuję ;* <3
Ja nie mogłam używać tego kremu BB z Vianek. Pomimo tego że moja cera bywa sucha, to od niego zaczęła mi się przetłuszczać.
OdpowiedzUsuń