Mieliście kiedyś tak, że tak bardzo czegoś chcieliście, że byliście gotowi dużo poświęcić, aby to osiągnąć? Ja tak miałam. W marcu tego roku wróciłam z Londynu, gdzie wynajmowałam pokój z narzeczonym i pracowałam. Była to dla mnie duża lekcja życia - spędziłam tam prawie 4 lata, które były jak dotąd najbardziej pouczającymi latami w moim życiu. Pomijam już fakt obcowania z różnymi kulturami czy nauki języka - nauczyłam się tam przede wszystkim życia i zarządzania pieniędzmi. Trzeba było samemu opłacić pokój, kupić jedzenie, bilety i jeszcze do tego postawiliśmy sobie duże cele - organizacja wesela na 180 osób i w tym samym czasie wykańczanie domu. Jednocześnie musieliśmy zaoszczędzić na dwa duże wydatki. Chcieliśmy wyjść do ślubu już ze wspólnego domu, więc mieliśmy motywację, aby zdążyć go wykończyć do wesela. Musiałam wtedy bardzo zacisnąć pasa i żyłam przez 2 lata tylko tymi dwoma rzeczami. Wyrobiłam sobie kilka nawyków, które pomogły mi zaoszczędzić dużo pieniędzy i o nich chcę dziś napisać.
Ogranicz zakupy ubraniowe
Planuj posiłki
Często zdarzało się nam ugotować za dużo i potem gdy nikt nie miał już na to ochoty to resztki jedzenia lądowały w koszu. Uświadomiłam sobie, że to przecież tak jakbym wyrzucała do śmieci pieniądze, za które kupiłam to jedzenie. Nawet jeśli dziennie są to drobne kwoty to po czasie uzbiera się z tego pewna suma. Zaczęliśmy gotować z głową - gotowaliśmy codziennie lub co drugi dzień. Jeśli zostało dużo - jedliśmy następnego dnia jako obiad, jeśli mniej to jedno z nas brało to do pracy. Dobrym pomysłem są sałatki lub wszelkiego rodzaju makarony - te potrawy świetnie sprawdzają się potem jako lunch w pracy.
Kupuj kosmetyki tylko wtedy gdy wykończysz poprzednie
Zawsze gdy szłam do galerii handlowej zerkałam na wieszaki z promocjami. Wcześniej nigdy tego nie robiłam, bo byłam zdania, że i tak nic tam nie znajdę, a to wcale nie prawda. Zwracając uwagę na promocje można wyhaczyć fajne rzeczy taniej. Dobrym sposobem na zaoszczędzenie jest też kupowanie podczas letnich i zimowych wyprzedaży. Kiedyś udało mi się kupić w lecie super jakości swetry na zimę za grosze. Warto oczywiście przy tym zachować rozsądek i nadal mieć w głowie to czy dana rzecz na pewno jest nam potrzebna, a nie kupować tylko dlatego, że jest na promocji.
Gotuj w domu
To chyba wszystkie sposoby jakie stosowałam. Gdybym pozwalała sobie wtedy na wszystko na co miałam ochotę może byłabym szczęśliwsza w tamtych momentach, ale nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz. Myślę, że czasem w życiu warto postawić sobie cel i do niego dążyć. Satysfakcja po jego osiągnięciu jest ogromna. Teraz już odpuściłam sobie z oszczędzaniem, bo wiem że osiągnęłam już to co chciałam i potrzebuję odpoczynku, mam ochotę pokorzystać z życia. Taka pauza też jest potrzebna. Równowaga w życiu musi być.
Może tym wpisem zainspiruje kogoś do rozsądniejszego wydawania pieniędzy i oszczędzania na marzenia. Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii, lubicie oszczędzać czy może wydajecie lekką ręką? :)