Wiem jak ważna do samooceny jest ładna, zadbana cera, ponieważ przez wiele lat borykałam się z problemami skórnymi.
Pamiętam jak w liceum jeździłam po dermatologach w poszukiwaniu skutecznego leku na trądzik. Leczyli mnie najpierw kosmetykami, które miały złe składy (teraz to wiem) i powodowały jeszcze gorszy wysyp, a później brałam antybiotyki, które pomagały, ale tylko na czas ich brania. Przeszłam też kurację Izotekiem - bardzo silny lek mający mnóstwo skutków ubocznych. Teraz na pewno bym się na to nie zdecydowała.
Moja skóra jest kapryśna i długo szukałam odpowiedniej dla siebie pielęgnacji. Jakieś 2 lata temu natrafiłam na grupę na facebooku KLIK o kosmetykach naturalnych.
Zaczęłam wtedy czytać składy i zwracać na to uwagę. Moja cera nadal nie jest idealna, ale w porównaniu do tego co było, to jest naprawdę dobrze. Bardzo rzadko na mojej twarzy pojawiają się teraz niespodzianki.
Moja pielęgnacja nie jest bardzo rozbudowana, raczej stawiam na minimalizm, na mojej toaletce nie ma miliona kosmetyków.
W dzisiejszym poście pokażę Wam po krótce czego używam wieczorem.
Po myciu twarzy spryskuję ją tonikiem lub hydrolatem. Nie mam swojego ulubieńca. Teraz akurat używam toniku aloesowego z NaturalME, który jest w porządku. Dobrze łagodzi cerę i pozostawia przyjemne uczucie nawilżenia.
Następnie nakładam żel aloesowy z Holika Holika, bardzo znany produkt, który można używać do wszystkiego: na końcówki włosów, na twarz jako serum, na suche skórki, poparzenia słoneczne. Jestem z niego bardzo zadowolona, szybko się wchłania w moją buzię i pozostawia ją gotową na nałożenie kremu.
Przed nałożeniem kremu na noc na całą twarz zawsze nakładam krem pod oczy.
Bardzo lubię te z Vianka, są niedrogie, mają dobre składy i wystarczająco nawilżają moje okolice pod oczami. Teraz mam przeciwzmarszczkowy, miałam też z innych serii i były równie dobre.
Następnie nakładam krem. Tutaj również u mnie króluje Vianek. Lubię ich Intensywnie odżywczy krem do twarzy na noc. Ma żółty kolor, łatwo się rozprowadza i mam wrażenie, że rzeczywiście odżywia moją skórę.
Czasem zamiast żelu aloesowego używam oleju z pestek malin, za jego pomocą wykonuję masaż twarzy podpatrzony na YouTube na kanale Azjatycki Cukier. Jest to prosty wieczorny masaż, nie zajmuje dużo czasu, a mam nadzieję, że da efekty za kilka lat. Zachęcam do obejrzenia filmiku i spróbowania, taki masaż jest bardzo przyjemny i wspaniale rozluźnia mięśnie twarzy KLIK
Olej z pestek malin jest polecany do cery skłonnej do wyprysków.
Raz w tygodniu używam peelingu. Ostatnio kupiłam peeling z Orientany i jak na razie mi się sprawdza, delikatnie złuszcza martwy naskórek i nie podrażnia.
Od czasu do czasu przed kremem nakładam odżywczo - nawilżające serum z Nacomi dla odmiany od żelu aloesowego. Czasem, gdy cera wygląda gorzej dodaję do kremu kropelkę serum z The Oridnary Niacinamide 10% + Zinc 1% - jeśli macie problemy z trądzikiem to polecam je spróbować, ma bardzo dobre opinie i mi pomogło pozbyć się podskórnych krost.
To wszystkie produkty, których używam wieczorem. Nie używam drogich kosmetyków, ale staram się zwracać uwagę na składy, im mniej chemii tym lepiej. Od kiedy wprowadziłam naturalną pielęgnację moja cera odżyła i moje problemy z trądzikiem się skończyły. Oczywiście zdarzyło mi się kupić krem z naturalnym składem, po którym mnie wysypało, jednak mimo to ogólnie jest znaczna poprawa.
A wy jakich kosmetyków używacie? Kupujecie te z naturalnym składem czy może nie zwracacie na to uwagi?
Pozdrawiam serdecznie :)
Chyba też muszę zacząć kupować więcej kosmetyków z naturalnym składem. Miałam kiedyś krem pod oczy z Vianka i byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś zadowolona ze swojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię produkty z Vianka :D
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie ten żel aloesowy, lubię kosmetyki o szerszym zastosowaniu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
To super, że się czymś zainspirowałaś ;) Ten żel jest naprawdę bardzo dobry i ma świetny czysty skład :)
UsuńU mnie Vianek się nie spisuje :( teraz testuję od nich szampon.
OdpowiedzUsuńŚwietnie że znalazłaś złoty środek w codziennej pielęgnacji. Ja rzadko zwracam uwagę na skład :-/
OdpowiedzUsuńja regularnie używam tego serum z The Ordinary, z Vianka mam tonik i fajnie działa!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zagłębiam się w skład kosmetyków do pielęgnacji. Jestem ciekawa produktów firmy VIANEK jak u mnie by się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńSama niestety borykałam się z problemami wyprysków na cerze ,jednak u mnie było to spowodowane problemami hormonalnymi.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moją pielęgnację twarzy, wygląda to bardzo podobnie (No może za wyjątkiem serum i tego żelu aloesowego)
Na skład kosmetyków nie zwracam uwagi ,rzadko sięgam po naturalne kosmetyki 🙂
Miałam kiedyś krem do twarzy Vianek i byłam zadowolona 😀
Pozdrawiam
Ja nie używam żadnych kremów do pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńYour skincare products are amazing, I love using aloe vera gel!
OdpowiedzUsuńxoxo
Lovely
http://mynameislovely.com
Ja po zmyciu twarzy używam tylko kremu pod oczy i kremu do twarzy na noc :) ciekawi mnie ten olejek z pestek malinowy, może przy okazji wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWidzę kilka znajomych kosmetyków :) Też lubię hydrolaty.
OdpowiedzUsuńTeż używam tego żelu aloesowego, jest reweeeelacyjny! Mega odświeża i nawilża <3
OdpowiedzUsuńLubię ten aloes :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wybrałaś fajne kosmetyki - super, że Ci służą :)
OdpowiedzUsuńbardzo ladna tALETKA
OdpowiedzUsuńJakbym czytała swoją historię. Dermatolodzy mnie ogromnie rozczarowali. Przepisują ciagle to samo, kazdy te same masci i te same kosmetyki, polecane przez przedstawicieli handlowych. Izotek to była dla mnie tortura. Udało mi się wyprowadzic buzie, również nie jest perfekcyjna, ale jestem z niej zadowolona i dobrze się czuję bez makijażu. Moja pielegnacja jest jeszcze mniej rozbudowana, ale bardzo mi sie podobaja kosmetyki, ktore stosujesz ♡ w koncu się skusze na coś z vianka, bo nie znam osoby, która by tego nie polecała
OdpowiedzUsuńKrem do twarzy z marki Vianek mnie najbardziej zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńChętnie go przetestuję :D Pozdrawiam!
Masz bardzo ładną toaletkę :) też chciałabym sobie kiedyś taki kącik piękna urządzić :) co do kosmetyków to bardzo lubię produkty Vianek :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobny gust kosmetyczny :) Ja też używam tych kosmetyków! Uwielbiam hydrolaty, aloes i wszelkie naturalne olejki :) Piękna toaletka!
OdpowiedzUsuńAloes zawsze pomaga. A Vianek ma zdobienie kwiatowe z naszego Zalipia, więc musi być dobry:-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, samopoczucie też jest ważne. Kiedyś dostałam w prezencie krem bardzo znanej osobistości z zapowiedzią ''och" i ''ach" i niestety, nie byłam z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy wpis, dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna toaletka. Widzę kilka kosmetyków które znam a pielęgnacja i dla mnie jest bardzo ważna
OdpowiedzUsuńJa mieszam naturalne produkty z takimi typowo drogeryjnymi. Moja cera jest w dobrym stanie. Kiedyś też miałam problemy z trądzikiem, ale pomogła dieta :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko Vianek i Orientanę :-)
OdpowiedzUsuńGreat product
OdpowiedzUsuńUwielbiam to serum z The Ordinary, używam je co wieczór :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Wieczorem myję twarz tymiankowym albo rumiankowym żelem Sylveco i spryskuję hydrolatem lawendowym. Kremów na noc nie używam - moja ich nie znosi. Rano, po umyciu twarzy samą wodą - stosuję krem. I tyle :) W przyszłości pewnie się to zmieni, ale póki co właśnie taka oszczędna pielęgnacja pozwoliła mi pozbyć się problemów ze skórą twarzy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też zmiana kosmetyków na te z lepszym składem duuużo zmieniła :) Z Twojej gromadki znam jedynie żel aloesowy, który dla mnie jest fajny na lato. Na inne pory roku już tak sobie, nie do końca rozumiem jego fenomen. Za to ciekawi mnie krem vianek i hydrolat - oba chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa nie ograniczam się tylko do naturalnych kosmetyków, ale w przypadku mojej twarzy to właśnie one najlepiej działają. Też pomogły mi wygrać walkę z niedoskonałościami :)
OdpowiedzUsuńojaaa uwielbiam takie wpisy ;) sama muszę podsumować swoją pielęgnację i zazdroszczę że zaczęłaś obczając składy :)
OdpowiedzUsuńw sumie to ten post dał mi do myślenia, mam lekkie problemy ze skórą, a zupełnie nie interesuję się składem i jakimiś specjalnymi kosmetykami, a świadoma pielęgnacja może wiele zdziałać ;)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawić sobie ten żel Holika Holika :)
OdpowiedzUsuń